Szykowne okazje, ważna kolacja w restauracji, ważna ceremonia rodzinna, oficjalne przyjęcie. Nie często zdarzają się takie okazje. Raczej są to wydarzenia, które mimo iż każdy przeżył to nie każdy wiedział jak się na nie ubrać. Bo skoro są rzadkie, to nie zawsze mamy z tyłu głowy jak się na nie ubrać.
Mężczyźni – oczywiście mają garnitury na takie okazje. A kobiety? Duży wybór sukni. Tylko jaka suknia spełni nasze wymagania na taką okazję?
Jaką sukienkę wybrać?
Naturalnym wyborem dla nas na takie okazje powinna być suknia wieczora. Łatwo powiedzieć, ktoś pomyśl. Tylko jak suknia będzie tą wieczorową? I czy to samo co koktajlowa, lub balowa?
Niezbyt.
Balowa to sukienka Kopciuszka – bardzo widowiskowa, z pełną rozkloszowaną spódnicą, odkrytymi ramionami. Taka suknia, jak wskazuje sama nazwa nadaje się bardziej na bal, albo jako suknia ślubna panny młodej, niż na oficjalną okazję.
Sukienka koktajlowa za to jest o wiele lżejsza od wieczorowej – zarówno wagowo jak i stylowo :). Zwykle sięga maksymalnie do łydek. Jednak tu jest jeszcze coś…
Ile tych sukien wieczorowych?! Sukienka wieczorowa mohito
Sukienka wieczorowa może mieć swoje rodzaje. Najbardziej klasyczna jest sukienka maxi, czyli suknia do ziemi. Ze względu na długość mamy także suknie midi – czyli mniej więcej do łydek. A co jest jeszcze do łydek? Sukienka koktajlowa. Mamy więc wniosek taki, że sukienka koktajlowa może być suknią wieczorową, ale suknia wieczorowa nie może być suknią koktajlową.
Trochę skomplikowane, ale tak jest.
I są też krótkie sukienki wieczorowe, ale te raczej zostawmy sobie na jakąś kolację w restauracji z partnerem, lub na przebranie na weselu. Do bardzo oficjalnych wydarzeń raczej się nie nadaje.
Patrząc na suknie wieczorowe warto też zwrócić uwagę na materiał. Lepiej wybierać takie z aksamitu, jedwabiu, szyfony czy atłasu.
Warto więc przejrzeć jak wyglądają dokładnie sukienki z danego materiału i danej długości w Internecie, wpisując np. sukienka wieczorowa mohito
Długość, materiał… A kolor?!
No tak. Jeszcze przecież jest kolor sukni. Jeśli zobaczyłaś choć przez chwilę dostępne w Internecie suknie zobaczyłaś pewnie niezłą tęczę kolorystyczną. Jednak nie wszystkie kolory pasują do tego typu sukienek i niestety część z nas o tym zapomina. Najbardziej klasyczne, można powiedzieć, że przepisowe suknie wieczorowe wpadają w ciemne tony. Czarne, granatowe, bordowe, butelkowa zieleń nawet. Ale co kiedy nie chcemy wyglądać aż tak poważnie? Lub bardziej do nas pasują lżejsze, jaśniejsze kolory? Do wyboru mamy wtedy błękit, odcienie różu – ale lepiej bardziej pastelowe i pudrowe niż jakieś mocne, czy Barbie Pink – zieleni lub fioletu. Wybierając z tej gamy kolorystycznej nigdy się nie wyjdziemy źle na spotkaniu.
I najważniejsze
W sukience wieczorowej każda z nas powinna czuć się elegancko, pięknie i z klasą. Jeśli jakiś kolor ci nie pasuje, lub długość – nie kupuj na siłę. To ty masz czuć się w niej dobrze. To na Tobie dana sukienka ma wyglądać zniewalająco, podkreślając twoje atuty i ukrywając mankamenty. Pamiętaj o tym wybierając nie tylko suknie wieczorowe, ale każdą kreację.
Najnowsze komentarze